Ania ma 28 lat. Pracuje w popularniej sieci sklepów. Wychodzi do pracy za piętnaście ósma. W pracy zajmuje się obsługą klienta. Często przyjmuje nowy towar i układa go na półki sklepowe. Wraca do domu o siedemnastej. Jest wyczerpana. Nie ma ani siły, ani ochoty gotować. Z torebki wyjmuje gotowy, paczkowany obiad. Odgrzewa go w mikrofalówce. Z tak przygotowanym posiłkiem, siada przed komputer.

Czy odpowiada jej takie życie? Nie. Czy chciałaby żyć inaczej? Oczywiście, że tak. Co chciałaby Ania? Być może Ania chciałaby mieć cudownego partnera? Niestety na ten moment wraca do pustego domu. Możliwe, że Ania marzy o założeniu swojego biznesu, o którym często myśli… A może Ania chciałaby mieć konkretny zawód, w którym się realizuje i sprawia jej przyjemność? Ale.. No właśnie. Ale co? Ale nie ma ani siły. Ale nie ma czasu. Ale nie ma pomysłu. Ale nie ma pieniędzy. Ale… Jakie jest Twoje “Ale”?

To mogę być ja. To możesz być Ty. 

Tą Anią może być każda z nas. 

Tkwimy w “martwym punkcie”. Każdy dzień wygląda podobnie. 

Mimo wszystko w głębi duszy czujesz, że chciałabyś inaczej. Chciałabyś coś zmienić. Chciałabyś mieć większą satysfakcję z życia, cudowną relację z partnerem, wykonywać swoją pracę w pasji, realizować się w życiu, może schudnąć kilka kilogramów…

Chciałabyś, żeby Twoje życie było o wiele lepsze. 

“CO CHCIAŁABYM…?”

To pytanie, od którego zaczyna się prawdziwa ZMIANA.

Zastanów się nad tym pytaniem. Usiądź przez chwilę w milczeniu i zadaj sobie to pytanie. Odpowiedzi możesz zanotować na kartce. Zapisz wszystko, co przychodzi Ci do głowy.

Jeśli odpowiedziałaś “chciałabym, żeby moje życie wyglądało tak jak teraz”

Pomyśl sobie, czy nie stawiasz za nisko poprzeczki. Możesz być osobą, która tkwi w swojej strefie komfortu. W strefie komfortu jest miło i przyjemnie, ale nie ma rozwoju. Intuicja podpowiada Ci, że gdybyś chciała czegoś więcej, to musiałabyś też wykonać większą pracę. Każda zmiana wymaga pracy, czasu, poświęcenia, wyjścia ze strefy komfortu, odwagi… czasem pieniędzy. Pojawia się lęk przed zmianą. To naturalne. Wszystko, co nieznane powoduje strach. Lęk pełni funkcję ochronną. To ochrona przed niebezpieczeństwem. Dla naszego mózgu “nieznane” = “niebezpieczne”. To nieprzyjemne uczucie. Pamiętaj, że do zmiany potrzebna jest gotowość. 

Dopóki nie pójdziesz w góry, nie zdobędziesz gór… Nie dowiesz się, jakie to uczucie być na szczycie góry, widzieć horyzont, nie słyszysz śpiewu ptaków, nie poczujesz wiatru we włosach… Ktoś może opowiedzieć Ci, jak jest na szczycie. Ale posmakujesz tego dopiero wtedy, gdy sam wejdziesz na szczyt. Pierwszym krokiem jest wykazanie gotowości i chęci zmiany.

Jeśli odpowiedziałaś “chciałabym, żeby moje życie wyglądało zupełnie inaczej – chcę mieć wspaniałe relacje, chcę realizować się zawodowo, chcę być wypoczęta… “ 

Jeśli Twoja kartka się zapełniła to brawo! To jest pierwszy krok do transformacji. Być może czujesz ekscytację. To wspaniale! Może pojawić się strach i stres przed nieznanym. To naturalne. W trakcie przemiany może czyhać wiele przeszkód. Nikt nie powiedział, że to prosta droga. Może pojawić się brak systematyczności. Na początku łatwo się zniechęcić. Na tym etapie bardzo łatwo odpuścić i pozostać w swojej strefie komfortu. Nie pozwól, by trudności zahamowały Twój rozwój. Pomyśl sobie, jak wspaniale może wyglądać Twoje życie, gdy wytrwasz przy swoim.

Co pomoże zmaksymalizować Twoje efekty i przyspieszyć Twoją przemianę?

Warto podjąć współpracę z coachem, który wesprze Cię w okresie zmiany. Pomoże to przejść przez trudności i zidentyfikować blokady, które powstrzymują Cię przed osiągnięciem efektów. Blokadą mogą być głęboko zakorzenione przekonania, które hamują dotarcie do sukcesu. Coach jest osobą, która pomoże Ci uwidocznić niewspierające przekonania i wesprze Cię w okresie zmian. Nie pozwól, by dopadło Cię zwątpienie w lepsze życie!

Umów się na konsultację:

https://www.coachimed.pl/konsultacje/